Czym jest sharenting?
Hej mamo! Hej tato! To ja Ella, w zasadzie wirtualna wersja mnie… Tak zaczyna swoją wiadomość 9 letnia Ella, którą za pomocą nowoczesnej technologii zmieniono w młodą kobietę. Czas, by napisać o tym, czym jest sharenting.
Opisywana na wstępie dziewczyna chce w ten sposób zwrócić uwagę wszystkim rodzicom na ryzyka, związane z (przesadnym) udostępnianiem wizerunku dzieci w internecie. Określenie sharenting to zbitek angielskich słów share – dzielić i parent – rodzic. Nie znasz? To inaczej – jesteś rodzicem? Zdarzyło Ci się wrzucać zdjęcie potomstwo na Facebooka, czy Instagrama? Jak często? W jakich sytuacjach? No ale wróćmy do filmu.
Ella daje do myślenia
Jeśli nie zdarzyło Ci się go obejrzeć, film produkcji Deutsche Telekom „A Message from Ella” znajdziesz na Youtube. To bardzo wzruszająca i zmuszająca do refleksji wizja światów dzisiejszego i przyszłości. Świata, gdzie sztuczna inteligencja radzi sobie już coraz lepiej. Gdzie może w coraz bardziej rzeczywisty sposób, wykorzystując dostępne w internecie zdjęcia wygenerować obraz, którego nie odróżnimy od prawdziwego.
Po co? Myślę, że większość z nas spotkała się z wykorzystaniem (domniemanego) wizerunku polityka, czy celebryty, reklamujących, czy mówiących o rzeczach, które w ich ustach brzmią co najmniej dziwnie. To właśnie sztuczna inteligencja. Coraz częściej trafiamy na przygotowane przy jej pomocy abstrakcyjne treści, wypowiadane (!) przez „prawdziwych” ludzi. I już teraz ciężko odróżnić tych wygenerowanych od faktycznych. Celebryta proponujący szemrane inwestycje? To – niestety – nie problem. To nie problem znaleźć wypowiedzi celebryty, sportowca, czy polityka. Im więcej ich będzie, tym realistyczniejszą treść wygeneruje sztuczna inteligencja.
Ale co ma do tego sharenting?
Skoro można wygenerować film z osobą znaną, to czemu nie z dzieckiem? Internet jest dla nas tak naturalnym środowiskiem, że coraz częściej zapominamy, iż w sieci nic nie ginie! Spróbuj prostego wyszukiwania Google ze swoimi personaliami. Sprawdź, co o Tobie można znaleźć na Facebooku, czy w innych mediach społecznościowych. A skoro potrafisz to Ty – przeglądarka zrobi to szybciej i łatwiej.
Co więc, jeśli ktoś stworzy po***graficzny film z twarzą Twojego dziecka? Albo po sieci zacznie krążyć zdjęcie Twojego dziecka w upokarzającej dlań sytuacji? To już teraz nie jest problem! Może to zrobić nastolatek i nie musi dysponować specjalistyczną wiedzą IT! Wystarczy odpowiednio dopracować prompty, wydające polecenia sztucznej inteligencji. Sprawcy może to nawet wydawać się śmieszne. Ale czy Twojemu dziecku też?
To nie jest bajka o żelaznym wilku! Już teraz obserwujemy przypadki wykorzystywania fejkowych zdjęć do szantażowania dzieci/nastolatków! A młodzież nie jest jeszcze na tyle wyposażona w narzędzia, by radzić sobie z takimi problemami w sieci. Nierzadko taka sytuacja kończy się to dla nich tragicznie. Pamiętajcie droga mamo i drogi tato! To Wy jesteście odpowiedzialni za wizerunek swojego dziecka i za jego szeroko rozumiane dobro. Uczcie ich również zasad cyfrowej higieny, które powinny zachować do tworzenia swojego wizerunku w internecie. Kto wie – może kiedyś zostanie prezydentem? Wtedy AI na pewno to wykorzysta.
I na wszelki wypadek zapisz pewien adres. Zapamiętaj go i podaj swoim dzieciom. Pod adresem https://dyzurnet.pl znajdziesz najlepszych ekspertów w Polsce jeśli chodzi o zagrożenia w internecie dla dzieci. Znajdziecie tam zarówno szereg materiałów, jak i możliwość uzyskania bezpośredniej pomocy, zarówno dla rodzica, jak i dla dziecka.
źródło informacji: CERT.Orange.PL